Dziurawy Kociol

[martynkaaa]

dotrwałam do końca 31.

zabieram się za 32

[polcia87]

SzaLoona jestes wielka:D

[polcia87]

Jak dobrze pojdzie moze dzisiaj skompletujemy calosc

[Is]

Czekam na dalszy ciąg 32...jestem nadal w szoku po Fredzie, mam wrażenie, że trwam w jakimś amoku.

[SzaLoona]

No to ja kończę 32 a może ktoś się zajmie 33?????
To chyba ostatni jakiego nam brakuje <jupi>

[martynkaaa]

Is, do mnie chyba jeszcze nie dotarło..

[martynkaaa]

SzaLoona, a dużo Ci zostało do skonczenia 32?
no ja niestety sie 33 nei zajme:(

[sophia]

Is!
Skoro-tak jak ja-po Fredzie jesteś w szoku,to dalej bedziesz jeszcze we większym szoku...
Niestety...

[Is]

patrzcie zostałam zapisana do Howartu .......ale jeśli ma on wyglądać tak jak teraz, to nie wiem czy chce
SzaLoona czekamy niecierpliwie

[Kaisa]

szaloona :* moja wdziecznosc jest nie do opisania.


fredzio... nie zyje? To takie abstrakcyjne

[strus]

kawałek albo cały 33 już jest zaraz wstawie ;]

[SzaLoona]

No mi do konca 32 jeszcze spooooro
Ale niech ktoś się zajmie 33!!!!!

[martynkaaa]

no, ja słyszałam kto ma jeszcze umrzeć, bo mnie kumpel wkurzył i mi wysłał spis wszystkich kto zginie;/ ale Wam nie powiem, sami przeczytacie

[martynkaaa]

SzaLoona strus mowi, ze 33 kawalek albo caly juz jest

[Is]

Fred nie żyje...dziwne słowa, taki jakiś brutalny dowcip. Raniący dookoła i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Rowling przesadziła. On był taką iskierką nadziei, wnosił pozytywne momenty w szarość książki, kiedy się odzywał, liczył się tylko ten moment, a nie to co będzie za kilka stron i wierzyliśmy, że wszystko będzie ok. Bo był Fred, który wszystko zamieniał w dowcip....ale ten mu się nie udał.