Forum Dziurawy Kociol
www.kociool.fora.pl ---- wszystko o HP
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

akcja ratujemy forum
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74 ... 115, 116, 117  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dziurawy Kociol Strona Główna -> Książki HP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karat
mugol
mugol



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:17, 30 Lip 2007    Temat postu:

Było pewne, że kiedy ich trójka wróci na korytarz piętro wyżej, w ciągu kilku minut, które spędzili w Pokoju Życzeń, sytuacja w zamku pogorszy się diametralnie: Ściany i sufit trzęsły się bardziej niż kiedykolwiek; pył wypełniał powietrze i przez pobliskie okno, Harry ujrzał liczne strumienie zielonego i czerwonego światła tuż u podnóża zamku. Wiedział, że Śmierciożercy muszą być bardzo blisko upragnionego celu - dostania się do zamku. Patrząc w dół, Harry zobaczył Graupa wijącego się w ferworze walki.
-Miejmy nadzieje, że powgniata ich w ziemie! - powiedział Ron, kiedy coraz więcej wrzasków rozlegało się wokół.
-Tak długo, póki nie zacznie wgniatać przyjaciół! - usłyszeli głos: Harry obrócił się i zobaczył Ginny i Tonks, obie z różdżkami wyciągniętymi stały w następnym oknie, w którym brakowało kilku szyb. Właśnie patrzył na Ginny, gdy ta posłała celną klątwę w kierunku tłumu wojowników poniżej.
-Zuch dziewczyna!- zagrzmiała sylwetka wyłaniająca się z obłoków pyłu i Harry znów zobaczył Aberfortha – kroczył ku nim wraz z małą grupką byłych studentów.
-Wygląda, jakby chcieli przełamać mury obronne na północy, mają też własnego Olbrzyma.
- Widziałeś Remusa? - zawołała do niego Tonks.
-Pojedynkował się z Dołohowem - krzyknął Aberforth -nie widziałem go od tego czasu!
-Tonks - zaczęła Ginny -Tonks, jestem pewna, że nic mu nie jest -"
Ale Tonks już zniknęła w obłokach pyłu, zaraz za Aberforthem.
Ginny obróciła się bezradnie ku Harry'emu, Ronowi i Hermionie.
-Nic im nie będzie - powiedział Harry, chociaż wiedział, że to tylko puste słowa -Ginny, wrócimy za chwilę, tylko trzymaj się z dala od kłopotów i bądź ostrożna - chodźcie! - powiedział do Rona i Hermiony i już biegli z powrotem do odcinka ściany, za którą Pokój Życzeń czekał na rozkaz następnego wchodzącego.
Potrzebuję miejsca, gdzie wszystko jest schowane. Harry prosił o to w myślach i drzwi znów zmaterializowały się przed ich trójką.
Furia bitwy ucichła z momentem, kiedy zamknęli za sobą drzwi: Zapanowała kompletna cisza. Byli w miejscu o wielkości katedry i wyglądzie miasta, w którym zamiast budynków wznosiły się wielkie sterty przedmiotów zapomnianych przez uczniów, którzy je tu ukryli.
-I on nigdy nie przypuścił, że ktoś mógłby tu wejść? - zapytał retorycznie Ron, a jego głos potoczył się echem.
-Myślał, że był jedynym, który o tym wiedział - powiedział Harry - Na jego nieszczęście i ja musiałem tu coś kiedyś ukryć . . . tędy - dodał.
-Myślę, że to jest gdzieś tutaj na dole. . . - popędzili wzdłuż przyległych rzędów przedmiotów; Harry mógł usłyszeć kroki innych, odbijające się echem przez wielki stos rupieci, butelek, kapeluszy, skrzyń, krzeseł, książek, broni, mioteł i nietoperzy. . . .
-To gdzieś tutaj - szeptał do siebie Harry -Gdzieś . . . gdzieś tutaj . . .
7
Wchodził w labirynt głębiej i głębiej, szukając przedmiotów, które rozpoznawał z poprzedniej wizyty w pokoju. Słyszał swój głośny oddech, a potem his very soul seemed to shiver [cała dusza wydawała sie zadrżeć?]. Był tam, w głębi po prawej stronie, wiekowy kredens, w którym Harry ukrył stary egzemplarz książki do eliksirów, a na nim pockmarked kamienny czarownik z zakurzoną starą peruką i czymś, co wyglądało jak starożytny wypłowiały diadem.
Choć pozostawał parę stóp dalej, Wyciągał już rękę, gdy głos za nim rzekł "Stój, Potter!"
Harry zatrzymał się [skidded to a halt] i odwrócił. Crabbe i Goyle stali za nim, ramię w ramię,z różdżkami skierowanymi wprost na Harry'ego. Poprzez małą przestrzeń pomiędzy ich szyderczymi twarzami dostrzegł Draco Malfoy'a.
Różdżka, którą trzymasz, jest moja, Potter" powiedział Malfoy, kierując swoją w szczelinę pomiędzy Crabbem a Goylem.
"Nie, już nie" wydyszał Harry, zacieśniając chwyt na głogowej różdżce.
"Zwycięzcy właścicielami. Kto pożyczył ci tą?"
"Moja matka" odpowiedział Draco.
Harry roześmiał się, mimo że nie było nic zabawnego w tej sytuacji. Harry nie mógł już usłyszeć Rona ani Hermiony.Wyglądało na to, że szukając diademu, wybiegli poza zasięg słuchu.
“So how come you three aren’t with Voldemort?” asked Harry.
"Będziemy nagrodzeni" powiedział Crabbe. Jego głos był zadziwiająco miękki jak dla takiej olbrzymiej osoby: Harry chyba nie słyszał go mówiącego wcześniej. Crabbe mówił jak małe dziecko, któremu obiecano wielką torbę słodyczy.
"Zostaliśmy, Potter. Zdecydowaliśmy nie iść. Zdecydowalismy przynieść mu ciebie.
"Dobry plan" powiedział Harry, udając zachwyt. Nie mógł uwierzyć, że był tak blisko, a jego plany miały być pokrzyżowane przez Malfoy'a, Crabbe'a i Goyle'a.


kawałek z innej stronki Smile ale jeszcze nie koniec (chyba)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1/3
charłak
charłak



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chorzów

PostWysłany: Pon 15:17, 30 Lip 2007    Temat postu:

a ja jak szukalem ten tekst to znalazlem ze zostalo wypowiedziane przez jakigos templariusza.

a tak uciekajac z tego tematu to zawsze jest tu tyle ludzi czy tylko przy nowej ksiazce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zielzielona
mugol
mugol



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:18, 30 Lip 2007    Temat postu:

w religii tez jest tak jakby zycie po zyciu, wedlug niej po smierci zyjemy dusza a nie cialem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzaLoona
zapisany do Hogwartu
zapisany do Hogwartu



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:18, 30 Lip 2007    Temat postu:

Czy wie ktoś co z tym 31??
Bo ja Wam nie dam 32 póki nie będzie tu 31:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1/3
charłak
charłak



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chorzów

PostWysłany: Pon 15:19, 30 Lip 2007    Temat postu:

a mi sie wydaje ze on tak powiedzial z musla ze zawsze bedzie przy nim w jego wspomnieniach itd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polcia87
zapisany do Hogwartu
zapisany do Hogwartu



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pon 15:19, 30 Lip 2007    Temat postu:

Ja dopiero teraz sie zalogowalam przy okazji szukania ksiazki, ale obiecuje ze zostane:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polcia87
zapisany do Hogwartu
zapisany do Hogwartu



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pon 15:20, 30 Lip 2007    Temat postu:

SzaLoona a masz juz 32 :> ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przypadkowy Obserwator
Gość






PostWysłany: Pon 15:20, 30 Lip 2007    Temat postu:

Witam, nie pisałam do tej pory, ale skrupulatnie cztam co piszecie i łowię każdą nowa pocztówke. Chciałam tylko dorzucic moje 3 grosze do dyskusji. Chodzi mi o obchodzenie świat tak Wielkanocy jak i Bożego Narodzenia. Jesli nawet Rowlling nic nie wspominała o religii jako takiej, to jedno wiadomo: świat czarodziejów przyjmował do wiadomości Narodziny Boga, skoro je świętował. I jeszcze jedno, bohaterowie czasem używaja zwrotu: "dzięki Bogu". No i to tyle.
Powrót do góry
zielzielona
mugol
mugol



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:22, 30 Lip 2007    Temat postu:

bardzo ciekawe i trafne spostrzerzenie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1/3
charłak
charłak



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chorzów

PostWysłany: Pon 15:23, 30 Lip 2007    Temat postu:

fakt tez o tym myslalem tak samo jak wziasc z tej 7 czesci ślub ale inna rzecza jest to ze mozna robic te rzeczy normalnie ale byc niewierzacym i tylko z pokolenia na pokolenia mic ta sama tradycje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polcia87
zapisany do Hogwartu
zapisany do Hogwartu



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pon 15:24, 30 Lip 2007    Temat postu:

Jesli chodzi o te zwroty " dzieki Bogu " itd. to tez na zwrocilam uwage. Mi sie wydaje ze zwroty sa tak czesto uzywane w zyciu codziennym ze Rowling nawet niezastanawiala sie nad tym umieszcezjac je w ksiazce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dylorek
charłak
charłak



Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:24, 30 Lip 2007    Temat postu:

Choć pozostawał parę stóp dalej, Wyciągał już rękę, gdy głos za nim rzekł "Stój, Potter!"
Harry zatrzymał się [skidded to a halt] i odwrócił. Crabbe i Goyle stali za nim, ramię w ramię,z różdżkami skierowanymi wprost na Harry'ego. Poprzez małą przestrzeń pomiędzy ich szyderczymi twarzami dostrzegł Draco Malfoy'a.
Różdżka, którą trzymasz, jest moja, Potter" powiedział Malfoy, kierując swoją w szczelinę pomiędzy Crabbem a Goylem.
"Nie, już nie" wydyszał Harry, zacieśniając chwyt na głogowej różdżce.

"Zwycięzcy właścicielami. Kto pożyczył ci tą?"
"Moja matka" odpowiedział Draco.
Harry roześmiał się, mimo że nie było nic zabawnego w tej sytuacji. Harry nie mógł już usłyszeć Rona ani Hermiony.Wyglądało na to, że szukając diademu, wybiegli poza zasięg słuchu.
“So how come you three aren’t with Voldemort?” asked Harry.
"Będziemy nagrodzeni" powiedział Crabbe. Jego głos był zadziwiająco miękki jak dla takiej olbrzymiej osoby: Harry chyba nie słyszał go mówiącego wcześniej. Crabbe mówił jak małe dziecko, któremu obiecano wielką torbę słodyczy.
"Zostaliśmy, Potter. Zdecydowaliśmy nie iść. Zdecydowalismy przynieść mu ciebie.
"Dobry plan" powiedział Harry, udając zachwyt. Nie mógł uwierzyć, że był tak blisko, a jego plany miały być pokrzyżowane przez Malfoy'a, Crabbe'a i Goyle'a.
Harry powoli zaczął odsuwać się od mniejsca, gdzie spoczywał Horcrux.
Gdyby tylko mógł wziąć go do ręki zanim wybuchnie walka..
"Więc jak tu wszedłeś? zapytał, próbując odwrócić ich uwagę.
“W Pokoju Życzeń mieszkałem w zasadzie cały zeszły rok." powiedział Malfoy, jego głos załamał się. “Wiem jak tu wejść."
“Byliśmy ukryci w korytarzu na zewnątrz,” mruknął Goyle. “?My możemy teraz rzucać Disslusion? [We can do Disslusion
Charms now]! I wtedy,” na jego twarzy pojawił się szeroki usmiech “ty obróciłeś tuż przed nami i mówiłeś że szukasz jakiegoś dia-dum! Co to jest diadum?”
“Harry?” Głos Ron’s dobiegł nagle z prawej strony.
”Harry. “Rozmawiasz z kimś?”
Chwiejnym ruchem, Crabbe wskazał jego różdżką na górę starych mebli, rozbitych kadłubów, starych książek, szat i nieidentyfikowalnego
rupiecia, wysoką na pięćdziesiąt stóp, i krzyknął, “Descendo!” Sciana zaczęła się trzęść, wtedy trzeci co do wielkości szczyt zawalil się w przejsciu, gdzie stał Ron.
“Ron!” ryknął Harry, tak samo jak gdzieś poza zasięgiem wzroku wrzasnęła Hermiona i wtedy Harry usłyszał niezliczone przedmioty rozbijające się o podłogę po grugiej stronie zdestabilizowanej ściany. Wskazał jego różdżką w geście obronnym, i krzyknął “Finite!” i wszystko się ustabilizowało.
“Nie!” krzyknął Malfoy, wstrzymując rękę Crabba, kiedy ten chciał powtórzyć jego zaklęcie.
“Jeżeli zniszczysz pokój, mógłbyś zasypać diadem!”
“Czy to ma znaczenie?” powiedział Crabbe, nie wysilając się “To jest Potter, którego Czarny Pan chce, kogo obchodzi jakis dia-dum?”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zielzielona
mugol
mugol



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:24, 30 Lip 2007    Temat postu:

byl rozniez pogrzeb Dumbledor'a ale te obchody sie roznily od katolickich

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martynkaaa
uczeń drugiego roku
uczeń drugiego roku



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:24, 30 Lip 2007    Temat postu:

możliwe..
a czy ktoś wie, czy to już jest koniec 31 rozdziału?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzaLoona
zapisany do Hogwartu
zapisany do Hogwartu



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:25, 30 Lip 2007    Temat postu:

A ja apropo '32'
to powiem: "Jestem w trakcie:P"

Jak zobaczę tu cały 31
Podkreślam "CAŁY"
To wrzuce to co mam z 32:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dziurawy Kociol Strona Główna -> Książki HP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74 ... 115, 116, 117  Następny
Strona 73 z 117

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin